- 8444 reads
Dzień włoski - dzień pierwszy
Tym razem z okazji dnia włoskiego, uczniowie naszej szkoły mogli pochwalić się swoimi umiejętnościami praktycznymi na zajęciach warsztatowych w prawdziwej włoskiej pizzerii. Oczywiście chodzi tu głównie o uczniów klasy gastronomicznej, ale swoich sił próbowali też uczniowie Technikum o profilu ekonomicznym.
Jednak zanim doszło do tego niecodziennego wydarzenia, wszyscy uczniowie szkoły mogli wziąć udział w konkursie na ulotkę promującą naszą współpracę z pizzerią Sara w Busku-Zdroju w ramach projektu Erasmus+ "Changing Places".
Pierwsze miejsce zajął projekt Amandy Bonar z klasy IV h. Gratulujemy !
Po roztrzygnięciu konkursu na ulotkę, do działania przystąpili uczniowie klasy II g wraz z panią Małgorzatą Zdanowską-Gacek w pełnym umundurowaniu, jak na fachowców przystało, stanęli przed obliczem szefa kuchni, a zarazem właściciela prawdziwej włoskiej pizzerii pana Mahameda Guerfi.
Jak uczniowie się dowiedzieli wszystkie produkty do robienia pizzy w tej restauracji są sprowadzane z Włoch. Wszystko po to, aby oddać smak i jakość pizzy, która jest robiona w Neapolu, a sekret jej robienia jest pilnie strzeżony przez tamtejszych pizza makers.
Każdy region we Włoszek ma swój rodzaj pizzy, charakterystyczny dla danego obszaru, dlatego aby nie być skopiowanym każdy wyrobnik strzeże swoich sekretów wyrobu ciasta. Pan Mohamed Guerfi pracuje w zawodzie od ponad 20 lat i jak sam przyznaje, nie łatwo mu było zdobyć te sekrety. Musiał dużo "widzieć" i ćwiczyć, aby teraz tak przygotowywać pizze.
Początkowo uczniowie mieli problemy ze zrozumieniem języka włoskiego, ale przecież niektórzy z nich to geniusze językowi i po paaaaaaaaarrrrrrruuuuu minutach zaczęli praaaaaawiee wszystko rozumieć, co szef kuchni do nich mówi.
Jednak szczerze mówiąc wielką pomocą była żona pana Guerfi. Jest to pani Barbara Iskra-Guerfi, która tłumaczyła wszystko tak dokładnie i tak szybko jak to tylko było możliwe. A wcale nie było to takie proste, biorąc pod uwagę, że pan Guerfi mówił nawet o meandrach budowania specjalnego pieca, który nawiasem mówiąc zbudował sam. Niektóre elementy pieca też musiały być sprowadzone z Włoch, ponieważ są one niedostępne na rynku polskim. A jeśli chce się zrobić prawdziwą włoską pizzę potrzebne są nie tylko włoskie składniki, ale i włoski piec.
Po wyjaśnieniu wszystkich zawiłości, w tym również sposobu nakładania pizzy na specjalną łopatę do wkładania pizzy do pieca, uczniowie przystąpili do działania.
Musimy też wyjaśnić, dlaczego w pizzerii Sara nie zobaczymy ketchup'u. Otóż właściciele sami przygotowują sos pomidoworowy, który nakładają przed włożeniem pizzy do pieca, co również nadaje jej specyficzny smak.