Zespół Szkół Ponadpodstawowych
im. Mikołaja Kopernika w Busku Zdroju

Buski pedagog, regionalista przekazał "ekonomikowi” 100 prac rzeźbiarskich w formie wystawy stałej.

Większość z nich jest eksponowana w nowej pracowni historycznej szkoły. Znalazły się tu między innymi orły Piastów, Jagiellonów, władców elekcyjnych Rzeczypospolitej Obojga Narodów, polskie symbole narodowe z okresu walk o niepodległość w XIX wieku - do czasów współczesnych, epoki Jana Pawła II. Są też "orły towarzyszące” - rzeźby upamiętniające polski czyn zbrojny z okresu I i II wojny światowej. Ponadto w sali katechezy mamy jedyną w swoim rodzaju "kolekcję katyńską”, będącą przedstawieniem martyrologii narodu polskiego na Kresach Wschodnich po 17 września 1939 roku.

Swoje "orły polskie” Bogdan Orłowski rzeźbił przez 30 lat. Jak przyznał podczas otwarcia wystawy w "ekonomiku”, nie planował tak spektakularnej serii.

- „Nie myślałem nigdy, że będę poważnie dłubał w drewnie. Najpierw wpadłem na myśl, żeby zrobić kilka małych orzełków. To było w 1976 roku. Tak spodobały się kolegom, że wszystkie poszły w świat. Zacząłem więc robić kolejne, potem kolejne… - wspominał, dodając skromnie: - Nie uważam się jednak za artystę. Jestem raczej... dłubaczem, strugaczem (śmiech).”

Większość orłów została wykonana z drewna lipowego. Są także prace rzeźbione w dębie, topoli, osice. Kolekcja była prezentowana w różnych częściach Polski.

Z okazji wernisażu uczniowie "ekonomika” przygotowali program artystyczny. Wojciech Zawartka przedstawił prelekcję "Orzeł w polskiej historii”. Paula Strzelecka recytowała wiersze, a Kamila Prasek zaśpiewała brawurowo - a cappella - "Orła cień” z repertuaru zespołu Varius Manx.

Na zakończenie spotkania Bogdan Orłowski otrzymał z rąk dyrektora Andrzeja Bilewskiego pamiątkowy medal szkoły "W Podziękowaniu za Życzliwość i Pomoc”. Był bardzo wzruszony. - Nie spodziewałem się, że będzie tak pięknie. Że moje orły znajdą się w tak wspaniałym miejscu - przyznał drżącym głosem.

"Orły polskie” w buskim "ekonomiku” są ogólnie dostępną wystawą. Mogą ją obejrzeć także uczniowie innych szkół, mieszkańcy i kuracjusze.                                                                                                                                                                    Adam Ligiecki