Created string item:644:title for text group menu: A K T U A L N O Ś C I

 

 Rok szkolny 2011/2012

Echo Dnia, 8 czerwca 2012

Tygodnik Ponidzia, 15 maja 2012

Echo Dnia, 30 kwietnia 2012

Echo Dnia, 27 kwietnia 2012

Nowa Gazeta Pińczowska, 26 kwietnia 2012

 

Tygodnik Ponidzia, 24 kwietnia 2012

Echo Dnia, 20 kwietnia 2012

Echo Dnia, 14 kwietnia 2012

Echo Dnia, 13 kwietnia 2012

Tygodnik Ponidzia, 10 kwietnia 2012

Tygodnik Ponidzia, 10 kwietnia 2012

Tygodnik Ponidzia, 3 kwietnia 2012

Tygodnik Ponidzia, 27 marca 2012

Tygodnik Ponidzia, 27 marca 2012

Tygodnik Ponidzia, 20 marca 2012

Echo Dnia, 10 lutego 2012

Echo Dnia, 7 lutego

 

Echo Dnia, 6 lutego 2012

Echo Dnia, 1 lutego 2012

Echo Dnia, 13 stycznia 2012

Tygodnik Ponidzia, 10 stycznia 2012

Tygodnik Ponidzia, 3 stycznia 2012

Tygodnik Ponidzia, 27 grudnia 2011

Tygodnik Ponidzia, 20 grudnia 2011

 

Echo Dnia, 13 grudnia 2011

Tygodnik Ponidzia, 15 listopada 2011

Korso, 15 listopada 2011

Echo Dnia, 14 listopada 2011

Tygodnik Ponidzia, 7 listopada 2011

Tygodnik Ponidzia, 7 listopada 2011

Echo Dnia, 7 listopada 2011

Tygodnik Ponidzia, 25 października 2011

Echo Dnia, 18 października 2011

Echo Dnia, 15-16 października 2011

Nagrody, medale, wyróżnienia i podziękowania za pracę

Tygodnik Ponidzia, 11 października 2011

Tygodnik Ponidzia, 4 października 2011

Echo Dnia, 23 września 2011

Tygodnik Ponidzia, 6 września 2011

 

  Rok szkolny 2010/2011

Echo Dnia, 28 lipca

 

 

Tygodnik Ponidzia, 12 lipca

 

Tygodnik Ponidzia, 28 czerwca 

Tygodnik Ponidzia, 21 czerwca

Echo Dnia, 15 czerwca

Korso, 14 czerwca

Tygodnik Ponidzia, 14 czerwca

Tygodnik Ponidzia, 7 czerwca

Tygodnik Ponidzia, 7 czerwca


Tygodnik Ponidzia, 10 maja

Tygodnik Ponidzia, 10 maja

Ludowiec świętokrzyski maj/czerwiec

Echo Dnia, 28 kwietnia

Ekologia da się lubić
 
 
Buski Zespół Szkół Technicznych i Ogólnokształcących zaprosił na wędrówki ekologiczne po Ponidziu. Patronował im król Kazimierz... w stroju piechura.
W ekologicznych manewrach wzięli udział uczniowie dziewięciu szkół - gimnazjów z Jarosławic, Solca-Zdroju, buskich „jedynki”, „dwójki” i „Górki”, a także buskich ogólniaka, „ekonomika”, „mechanika” oraz „ekonomika” ze Stopnicy. Czteroosobowe drużyny rywalizowały w sześciu konkurencjach.
Tą najbardziej smakowitą były prezentacje kulinarne, czyli „Ekogościnność - przepis na potrawę”. Buski Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 wystawił damską ekipę. Boje z ekologią toczyły dwie Magdy, Kasia, Małgosia oraz - jako wsparcie duchowe - Martyna. Nazywana „Paparazzi”, gdyż z cyfrowym aparatem w dłoni uwieczniała popisy swoich koleżanek.
„Ekonomik” przygotował ponidziańskie pierożki pieczone z mąki razowej. Dziewczęta zrobiły je ekspresowo po zajęciach, w pracowni gastronomicznej. W przepisie szczególną uwagę zwracała... szczypta soli. - Powiedzmy, że to duuuża szczypta. Prawie tyle co wagon! - żartowała Magdalena Kruk, odpowiedzialna za recepturę.

 

Echo Ponidzia, 22 kwietnia

Echo Dnia, 20 kwietnia

Echo Ponidzia, 15 kwietnia

Tygodnik Ponidzia, 12 kwietnia

Echo Dnia, 7 kwietnia

Korso, 5 kwietnia

Tygodnik Ponidzia, 29 marca

Echo Dnia, 25 marca

Echo Dnia, 23 marca

Magda podbiła podniebienia jury

     Magdalena Zawora wygrała świętokrzyski konkurs kulinarny. Jej filety z maślakami i krewetkami podbiły... podniebienia jury, zyskując notę marzeń!

    Uczennica buskiego Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 zajęła pierwsze miejsce w projekcie o nazwie "Rarytasy z piersi domowego ptactwa”.
Wojewódzki konkurs kulinarny dla uczniów klas o profilu gastronomicznym odbył się w minionym tygodniu w Kielcach.

SMACZNE I ZDROWE
- Najważniejszym celem imprezy było promowanie smacznych i zdrowych potraw z drobiu. Także promowanie mięsa ekologicznego, o wysokich walorach odżywczych - mówi Małgorzata Zdanowska-Gacek, która przygotowała naszą mistrzynię do konkursu, zarazem opiekun Szkolnego Klubu Fascynacji Kulinarnych w buskim "ekonomiku”.
Tym razem w roli głównej wystąpił... filet z piersi kurczaka. Każda osoba biorąca udział w konkursie miała w ciągu dwóch godzin przygotować i zaprezentować wymyśloną przez siebie potrawę.

MAŚLAKI, KREWETKI, OLIWKI
Magdalena Zawora postawiła na "Nadziewane filety drobiowe z Lasu Winiarskiego”. - Wpadłam na ten pomysł kilka dni przed konkursem, razem z panią profesor Zdanowską-Gacek. Ciężko było znaleźć odpowiedni i oryginalny smak. Szukałyśmy czegoś naprawdę nowego. A dlaczego Las Winiarski? Tu właśnie mieszkam - uśmiecha się Madzia. - Tutaj też sama zbierałam maślaki do farszu, które na konkursie w Kielcach zrobiły furorę!

Superdanie Magdy - z grubsza biorąc - składa się z fileta z kurczaka (z przyprawami) oraz farszu - z mrożonymi maślakami, krewetkami, oliwą z oliwek. W "wersji mistrzowskiej” filety podawane są z ziemniakami w mundurkach, sałatką z kapusty pekińskiej i pomidorów, sosem czosnkowo-jogurtowym i żurawiną.

JURY NA MAKSA
- Najważniejszą rzeczą w konkursie było przygotowanie fileta drobiowego i farszu. Ważne było też samo ułożenie potrawy na talerzu. Wszystko musiało być estetyczne, "nie przeładowane” i smaczne. Tak właśnie wyglądała moja potrawa - opisuje Magdalena Zawora.
Madzia wypadła rewelacyjnie. Wystarczy powiedzieć, że jako jedyna otrzymała maksymalne oceny jury i zajęła pierwsze w konkursie!
- Jadąc do Kielc nie myślałam o wygranej. Wiem natomiast, że każdy kolejny tego typu projekt pomoże mi bardziej się rozwijać - przyznaje z właściwą sobie skromnością.

MAM TALENT!
Magdalena Zawora jest uczennicą klasy III G Technikum Żywienia i Gospodarstwa Domowego "ekonomika”. Ujmująco skromna, pracowita, bardzo lubiana przez koleżanki i kolegów. Wszędzie jej pełno, bierze czynny udział w życiu szkoły. - Wygrana Madzi w konkursie kulinarnym to jej wielki sukces osobisty i wyróżnienie dla naszej szkoły - podkreśla Anna Gradzik, wicedyrektor "ekonomika”.
Nagrodą za zwycięstwo w konkursie w Kielcach był wysokiej klasy sprzęt gastronomiczny. Po zdaniu matury, za rok, Magdalena Zawora chciałaby otworzyć własną restaurację. - Bardzo nakłania mnie do tego także mój chłopak Damian. Powtarza mi bez przerwy: "Nie powinnaś zmarnować swojego talentu” - przyznaje nasza laureatka

 

Tygodnik Ponidzia, 22 marca

Tygodnik Ponidzia, 22 marca

Tygodnik Ponidzia, 22 marca

Echo Dnia, 22 marca

Echo Dnia, 21 marca

Echo Dnia, 19-20 marca

Tygodnik Ponidzia, 15 marca

Echo Dnia, 10 marca

 

Korso, 8 marca

Echo Dnia, 4 marca

Korso, 1 marca

 

 

Korso, 1 marca

Echo Dnia, 23 lutego

Młode rekiny biznesu z buskiego ekonomika

 
Buski „ekonomik” honoruje wschodzące gwiazdy przedsiębiorczości. Teraz hotelarze mogą zabrać się do... pomnażania fortuny na giełdzie.

Kurs e-learningowy dla młodzieży, w ramach ogólnopolskiego projektu „Rekiny przedsiębiorczości”, w buskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 odbył się po raz drugi.

Rok temu kwalifikacje biznesowe podnosili uczniowie wchodzącego w skład zespołu liceum ogólnokształcącego. Teraz przyszedł czas na hotelarzy.

RYNEK, GIEŁDA, AKCJE

Kurs trwał trzy miesiące i obejmował dziesięć zagadnień, w tym: inwestowanie, oszczędzanie i spekulowanie, rynek usług bankowych, giełda papierów wartościowych, rynek akcji, codzienne i niecodzienne decyzje finansowe.

Każdy z kursantów rejestrował się na platformie internetowej, otrzymując dostęp do modułów tematycznych. Należało rozwiązać „online” co najmniej osiem testów, co gwarantowało udział w wielkiej ogólnopolskiej klasówce.
- Nowością w tegorocznej edycji projektu było to, że wszystkie quizy zawierały dodatkowe pytanie z zakresu terminologii finansowo-giełdowej, w języku angielskim. Ponadto testy zaliczeniowe udostępniane były tylko w określonych terminach. Wymagało to od uczestników zdyscyplinowania i systematyczności - mówi Krystyna Kaszuba, opiekun projektu w „ekonomiku”.

KLASÓWKA W INTERNECIE

Klasówka „Rekinów przedsiębiorczości” odbyła się w styczniu bieżącego roku. Jej zaliczenie powodowało wygenerowanie certyfikatu - dyplomu ukończenia kursu.
W gronie laureatów znalazła się dziesiątka uczniów buskiego „ekonomika”: dziewięć dziewcząt i... „rodzynek” - Bartosz Fijałkowski. Oprócz żyłki do biznesu Bartek ma także nieprzeciętne uzdolnienia aktorskie, świetnie pływa. Chodzą do klas drugiej i trzeciej technikum hotelarskiego. Z honorowym tytułem „rekina” - jak żartują - będą mogli nie tylko sprawdzić się w swojej branży. Chcą błysnąć także na giełdzie papierów wartościowych!

PIENIĄDZE TO PRZYJEMNOŚĆ

W miniony piątek odbyło się w „ekonomiku” uroczyste zakończenie projektu. Każdy ze „złotej” dziesiątki otrzymał dyplom potwierdzający zaliczenie kursu oraz upominek - maskotkę rekina - ufundowany przez Radę Rodziców.

- Wokół banków dużo się dzisiaj dzieje. Wiedza, jaką nabyliście, na pewno wam się przyda. A pieniądze... też sprawiają przyjemność - gratulował wschodzącym gwiazdom biznesu dyrektor szkoły Andrzej Bilewski.

Certyfikat „Rekina przedsiębiorczości” ma też wymierną wartość. Dołączony do CV ucznia, stanowić będzie bonus przy ubieganiu się o przyjęcie na wyższą uczelnię.

KREATYWNY KAPITAŁ

- Ta nowatorska metoda zdobywania wiedzy zaowocowała nie tylko uzyskaniem wiadomości z zakresu bankowości i rynku kapitałowego. Była też znakomitą okazją do nabywania innych umiejętności. Choćby takich, jak samodzielne podejmowanie decyzji, kreatywność, posługiwanie się Internetem - podkreśla Krystyna Kaszuba.

 

 

Tygodnik Ponidzia, 22 lutego

 

 

Tygodnik Ponidzia, 1 lutego

Tygodnik Ponidzia, 25 stycznia 

Echo Dnia, 25 stycznia 2011

   

Echo Dnia, 24 stycznia 2011

 

Wojewoda i Oscary. Huczna studniówka w buskim "ekonomiku"

"Setkę" przed maturą odmierzał w sobotę buski Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 imienia Mikołaja Kopernika. Atrakcji było co niemiara.

Wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba - z dyrektorem szkoły Andrzejem Bilewskim w pierwszej parze - poprowadziła studniówkowego poloneza w buskim "ekonomiku".

Wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba - z dyrektorem szkoły Andrzejem Bilewskim w pierwszej parze - poprowadziła studniówkowego poloneza w buskim "ekonomiku".

(Adam Ligiecki)

Studniówkowego poloneza w popularnym "ekonomiku" poprowadziła wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba. Pierwsza Dama województwa, o czym wie chyba niewiele osób... uczyła kiedyś w tej szkole.
Bal maturalny zorganizowano w nowej, oddanej do użytku po wakacjach szkolnej hali sportowej, która kosztowała ponad 2,5 miliona złotych. Tradycyjną "setkę" przed egzaminem dojrzałości odliczali abiturienci czterech klas buskiego "ekonomika": ekonomiści, hotelarze oraz licealiści.
Dyrektor szkoły Andrzej Bilewski przekazał maturzystom "podkowy szczęścia". Zaproszony na bal starosta Jerzy Kolarz dorzucił kosz pełen słodyczy i "słoniki szczęścia". A wiceburmistrz Tomasz Mierzwa dołożył kolejny kosz słodyczy.
Maturzyści zrewanżowali się dorosłym w bardzo oryginalny sposób. Wręczyli pedagogom swoje... uczniowskie Oscary, nazwane też Skrzydłami Wdzięczności.
W gronie laureatów znaleźli się: dyrektor Andrzej Bilewski - "współczesny Kopernik, dyrektor z klasą", Barbara Cieplińska - "kobieta przedsiębiorcza", Małgorzata Piwońska - "woman of secret", Barbara Pobiega - "kobieta poezją pijana" oraz Wioletta Czupryna-Kopeć jako "kobieta Feniks".
Po dostojnym "walcu profesorskim" wszyscy zasiedli do suto zastawionych stołów. Potem maturzyści ruszyli do tańca. O oprawę muzyczną zadbał zespół Rytmix, serwując "złote" przeboje i popularne melodie biesiadne. Studniówkowe harce na parkiecie trwały do niedzielnego poranka.

 

Tygodnik Ponidzia, 18 stycznia 2011

 

 

Korso, 21 grudnia

 

Tygodnik Ponidzia, 21 grudnia

 

Echo Dnia, 15 grudnia  

"Kopernik" bił brawo

Pierwsza połowa grudnia w buskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 to czas szczególny. Czas na obchody Dni Patrona Szkoły.

Mikołaj Kopernik wraz ze świtą pojawił się na gali finałowej Dni Patrona Szkoły 2010 w buskim "ekonomiku”.

Mikołaj Kopernik wraz ze świtą pojawił się na gali finałowej Dni Patrona Szkoły 2010 w buskim "ekonomiku”.

(Zdjęcia Adam Ligiecki)

Kopernikowskie laury

Tytuł najlepszego ekonomisty podczas Dni Patrona Szkoły 2010 otrzymał Albert Żurek; najlepszego księgowego - Paweł Koźbiał; najlepszego hotelarza - Edyta Siemieniec; mistrza wiedzy o żywieniu - Jakub Świerszcz; najlepszego matematyka - Magdalena Kruk i Wojciech Kolarz; najlepszego fizyka - Sylwia Kaleta i Dawid Kwiatkowski. Laury dla plastyków trafiły do Andżeliki Wojciechowskiej, Pauliny Hofman i Klaudii Kardynał.

Popularny "ekonomik” nosi imię Mikołaja Kopernika. Na cześć wielkiego astronoma organizowane są tu imprezy, konkursy, projekty popularnonaukowe.
Konkursy wiedzy, matematyczny i karaoke, wybory najlepszego ekonomisty i hotelarza, rewia kulinarna - to tylko niektóre z atrakcji Dni Patrona Szkoły 2010.

TALENTY I PASJE

- Nasz patron był wielkim uczonym o renesansowym umyśle. To wybitny astronom, ale także matematyk, lekarz, prawnik, ekonomista. Staraliśmy się, by plan obchodów Dni Patrona Szkoły był bogaty i różnorodny - podkreśla dyrektor szkoły Andrzej Bilewski. - Tak, żeby nasza młodzież mogła zaprezentować swoje talenty, zainteresowania, pasje.

Na gali finałowej pojawił się sam Mikołaj Kopernik. Przybył ze świtą, a podziwiając popisy uczniów - wielce rad - bił brawo przy otwartej kurtynie. Wśród gości honorowych znaleźli się też Renata Krzemień, naczelnik resortu edukacji starostwa i Renata Trzeszkowska, przewodnicząca Rady Rodziców "ekonomika”.

NAGRODY Z AMBASADY

Uczniowie "ekonomika” przez cały tydzień ubiegali się o kopernikowskie laury. Startowali w różnych konkursach - od językowych, wiedzy, nauk ścisłych po kulinarny. Podczas uroczystości finałowej najlepsi otrzymali nagrody.
Prestiżowa szarfa - najlepszego ekonomisty w "ekonomiku” - trafiła do Alberta Żurka. Najlepszy hotelarz Edyta Siemieniec, uhonorowana została "złotą gwiazdką”. A mistrz wiedzy o żywieniu otrzymał twarzowy... fartuch.

Swoją wiedzą o Mikołaju Koperniku uczniowie mogli wykazać się w językach polskim i niemieckim. Z kolei konkurs karaoke rozegrano w języku angielskim, a zwycięski zespół otrzymał tytuł Aniołki Roku.
Nagrody były bardzo atrakcyjne. Andrzej Bilewski do szarfy dokładał monetę z limitowanej edycji. Pierwszakom wręczył odznaki z logo szkoły. Laureatki konkursu plastycznego "Widok z paryskiego okna” dostały okazałe albumy, ufundowane przez Ambasadę Francji.

PALCE LIZAĆ!

Podczas gali finałowej odbyło się uroczyste przekazanie opieki nad sztandarem szkoły. Tworzący poczet sztandarowy - maturzyści Paweł Frania, Monika Dziadek i Sylwia Wójcicka zakończyli służbę przy chorągwi.
W nowym poczcie znaleźli się: chorąży Filip Jastrząb oraz Jennifer Podkowa i Kamila Zabłotna jako asysta. Cała trójka to pierwszoklasiści, przy tym gwiazdy... szczypiorniaka i piosenki.

Bardzo podobał się program artystyczny "Niech Ziemia się kręci...”, przygotowany przez szkolne Koło Teatralne Lemour. Na finał zeszliśmy do podziemi "ekonomika”, na smakowite "Kulinarne wędrówki po literaturze i filmie”. Na uginających się od pyszności stołach królowały gwiazdy Disneylandu: Alicja z Krainy Czarów, Królowa Śniegu, Pinokio, Kubuś Puchatek. Z kultowym Jasiem Fasolą do towarzystwa. Palce lizać.

 

 

Tygodnik Ponidzia, 14 grudnia

Echo Dnia, 10 grudnia 

Echo Dnia, 8 grudnia 

Korso, 30 listopada

 

Echo Dnia, 24 listopada

Tygodnik Ponidzia, 23 listopada

 

Tygodnik Ponidzia, 23 listopada

 

Tygodnik Ponidzia, 23 listopada

 

Tygodnik Ponidzia, 18 listopada

 

 

Echo Dnia, 9 listopada

 Tygodnik Ponidzia, 26 października

 

 Tygodnik Ponidzia, 26 października

Tygodnik Ponidzia, 19-25 października

Echo Dnia, 19 października

Tygodnik Ponidzia, 12-18 października

 Echo Dnia, 18 października

Echo Ponidzia, 15 października

Korso, 12 października 2010

 

Tygodnik Ponidzia, 12 października

 

 

Echo Ponidzia, 9lipca 2010

 

 Rok szkolny 2009/2010

Tygodnik "Powiśle" 8 lipca 2010

 Tygodnik Ponidzia, 22 czerwca 2010 

Echo Dnia, 21 czerwca 2010

 

 

Tygodnik Ponidzia, 25 maja 2010

Tygodnik Ponidzia, 18 maja 2010 

W "ekonomiku" czytają

              Maj to miesiąc kiedy zachwycamy się rozkwitającą przyrodą, ale też dużo mówimy o książkach, bibliotekach, czytelnictwie. Polacy coraz rzadziej sięgają po książki, ale jeśli od najmłodszych lat nie wyrobi się potrzeby obcowania z książką to później sięgamy po nią, gdy musimy. Potrzebę czytania wynosimy z domu rodzinnego, ale także jest to wieloletnia praca bibliotekarzy z bibliotek szkolnych. Dobrze zorganizowana biblioteka szkolna to duży atut każdej szkoły a szkoły średniej w szczególności. 
            Biblioteka szkolna w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 w Busku - Zdroju ma do zaoferowania swym czytelnikom bardzo bogaty księgozbiór - ponad 20 tysięcy pozycji. Oprócz książek potrzebnych do nauki szkolnej( lektury, encyklopedie, słowniki), uczniowie znajdą tu wiele nowości wydawniczych z literatury polskiej i obcej, książki o tematyce młodzieżowej, piękne albumy, zbiory audiowizualne. Od kilku lat prowadzona jest komputeryzacja zbiorów i jej efekty już widać.
      W komputerowej bazie danych jest już ponad 5 tysięcy opisów bibliograficznych. Funkcjonuje elektroniczny katalog a od kilku miesięcy dużą atrakcją dla uczniów jest elektroniczne wypożyczanie książek. Codziennie odwiedza bibliotekę kilkudziesięciu czytelników w wypożyczalni i „ogródku internetowym”.
 Hasło Biblioteka „Kopernika” bardzo lubi czytelnika,   prawdziwie oddaje atmosferę tego miejsca i kierunek pracy bibliotekarek Barbary Pobiegi i  Haliny Szczepanik-Woźniak.
          
 Nasi czytelnicy opracowali szkolną listę hitów książkowych. Prezentujemy kilka wybranych tytułów, zachęcając tym samym do ich przeczytania .
Dużym zainteresowaniem od kilku lat cieszy się książka  „My dzieci z dworca ZOO” - książka dokumentalna, tekst spisany z zapisu magnetofonowego z rozmów z Christiane  Vera Felscherinow, młodą narkomanką z Berlina Zachodniego.
Tematyce uzależnień poświecone są też książki Barbary Rosiek – „ Pamiętnik narkomanki”, „Alkohol, prochy i ja”, „ Kokaina”. Autorka w swych książkach opisała swoje życie zdominowane przez walkę z uzależnienieniami.
 Polecamy również książki dla młodzieży z serii NASZA BIBLIOTEKA wydane przez Ossolineum. 
1. Hassenmuller Heidi - „ Czarne czerwone. Autorka opowiada wstrząsającą historię chłopca, który wpada w towarzystwo skinheadów i neonazistów. To co na początku imponuje i wciąga   później staje się udręką.
          2. Hassenmuller Heidi - „ Desiree czyli czas próby”. Książka oparta na prawdziwych faktach. Choroba przykuwa Desiree do wózka inwalidzkiego, jednak nie poddaje się przeciwnościom losu.
3. Hassenmuller Heidi - „W sidłach anoreksji”. Do czego może  doprowadzić nierozważne odchudzanie możemy dowiedzieć się ze smutnej historii bohaterki tej książki.
4. Arnold Marliese - „ Chcę żyć”. Prawdziwa historia młodej dziewczyny Nadine, która dowiaduje się, że jej wielka miłość Florian jest chory na AIDS a ona zakażona wirusem HIV.Jak ma sobie z tym poradzić? Jak dalej żyć? 
To tylko kilka ciekawych książek z naszych zbiorów – zachęcamy do czytania.                                                             
(H. W)   
   Tygodnik Ponidzia, 18 maja 2010
 

                            

Echo Dnia, 7 maja 2010

 

Echo Dnia, 6 maja 2010 

 Adam LIGIECKI 

Królowa nauk znów wywołuje dreszcze 

Po długiej, trwającej ćwierć wieku przerwie matematyka wróciła do pakietu przedmiotów obowiązkowych dla maturzystów. Wczorajszy egzamin wyraźnie podniósł poziom adrenaliny.

Żaneta Kłos, maturzystka buskiego „ekonomika”, finalistka II Olimpiady Hotelarskiej - na zdjęciu z opiekun Barbarą Cieplińską - matematyki bała się mniej niż języka polskiego.

 Także w buskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1, gdzie „królowa nauk” wywołała dreszcze u zdających. Dla tych, którzy wybierają się na studia techniczne, był to całkiem przyjemny dreszczyk emocji. Ale dla umysłów humanistycznych... W tym gronie najczęściej odmienianym wczoraj rano słowem była: masakra!

- Dobrze trafiliśmy, nie ma co. Matma czekała przez 25 lat, i to właśnie na nas - żartowała Karina Romaniec z klasy III LOA, bodaj najbardziej „rozrywkowa” maturzystka „ekonomika”. Ale popularna „Sikoreczka” szybko znalazła pocieszenie. - Co prawda jesteśmy klasą humanistyczną, za to mamy wychowawczynię matematyczkę. Pani profesor Maria Drożdżowska przygotowywała nas całe trzy lata, wiemy że teraz też trzyma kciuki. Musi być dobrze! - oświadczyła Karina przed wejściem na salę egzaminacyjną.

Żaneta Kłos z klasy IV TH należy do nielicznej grupy tych, którzy „nie umierali” przed matematyką. Najlepsza abiturientka „ekonomika” może pochwalić się nie tylko najwyższą średnią ocen (5,03), ale i miejscem w krajowej elicie. Tuż przed maturą zajęła siódmą lokatę w finale centralnym II Olimpiady Hotelarskiej. - Może niektórych to zdziwi, ale dużo bardziej bałam się wtorkowego egzaminu z języka polskiego. Matematyka mnie nie przeraża - przyznała Żaneta.

Niezależnie od nastawienia, po raz kolejny okazało się, że „nie taki diabeł straszny, jak go malują”. Arkusz zadań z matematyki mogli polubić także humaniści. Zdaniem pedagogów, należało tylko podejść do sprawy spokojnie. Pozwalając, by górę nad emocjami wzięło logiczne myślenie.

Ponieważ środowy egzamin z matematyki był pierwszym obowiązkowym po 25 latach, maturzyści zostali potraktowani trochę ulgowo. Nie musieli rozwiązywać zadań z najwyższej półki trudności. - Rzeczywiście, nie były one przesadnie skomplikowane. A na pewno nie trudniejsze, niż podczas próbnej matury - przyznają teraz zgodnie.

Po języku polskim i matematyce czeka maturzystów trzeci egzamin pisemny, z wybranego przedmiotu. Ci, którzy zdecydowali się na język angielski, będą zdawać go już dzisiaj. Inni muszą uzbroić się w cierpliwość, nawet do drugiej połowy maja. Potem egzaminy ustne, a oficjalne wyniki matur poznamy pod koniec czerwca.

 

Echo Dnia, 5 maja 2010   Adam LIGIECKI, ligiecki@echodnia.eu

Świętoszek na maturze z języka polskiego bardzo pożądany

 Ruszyły matury. Wczoraj, podczas pierwszej próby z języka polskiego zdarzyła się rzecz, jakiej nie pamiętają nawet najstarsi buszczanie.

– Świętoszek? Na szóstkę! – zapewniają (od lewej): Agnieszka Motyl, Karina Romaniec, Katarzyna Pawelec, Dorota Frania i Joanna Jędryjaszek, maturzystki buskiego „ekonomika”.

(fot. Adam Ligiecki)

Temat wypracowania, którego zupełnie się nie spodziewano, okazał się strzałem w dziesiątkę! Na „Świętoszka” rzucili się wszyscy... i jeszcze głośno chwalili.

Tak było w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1. Maturzystom popularnego „ekonomika” towarzyszyliśmy podczas wtorkowej premiery.

ZERO MASKOTEK

Tradycji stało się zadość i w ostatniej chwili zakwitły nawet kasztany. Dorota Frania z klasy III LOA dzień przed maturą wybrała się na spacer około szkoły. – Spojrzałam... i serce mnie zabolało. Kwitną! A więc musimy pisać – żartowała urocza blondynka.
Tradycyjne były też maturalne procedury. Wczoraj rano maturzyści „ekonomika” siedzieli w ławkach już pół godziny przed egzaminem. Dwa kwadranse zajęło omawianie regulaminu pisania, oznaczanie kodów, losowanie miejsc.

Teraz na egzamin nie wolno zabierać maskotek, talizmanów ani gadżetów, które pełniły rolę... „przechowalni ściąg”. – Tylko długopis i dowód osobisty. No i głowa pełna wiedzy! – śmieje się Karina Romaniec z III LOA.
FILIP TRAFIŁ

Najwięcej emocji na maturze z języka polskiego budzi temat wypracowania. W tym roku na uczniowskiej giełdzie obstawiano różnie. – Głównie „Potop”, „Granicę” albo coś związanego z Fryderykiem Chopinem. Mamy Rok Chopinowski 2010 – przypomina Katarzyna Pawelec z IV TH.

– Wierzcie lub nie, ale Filip Guziński z naszej klasy idealnie trafił „Świętoszka”! Przepowiedział to koledze dwa dni przed egzaminem. Serwując do tego obszerne streszczenie – zdradziła Agnieszka Motyl z III LOA.

Drugi temat był współczesny – pod hasłem „Zdążyć przed Panem Bogiem”. W „ekonomiku” zdecydowana większość wybrała jednak „Świętoszka”. – Jest bardziej przystępny, dla nas lepiej opracowany. Po prostu supertemat – kwituje Karina Romaniec.

KATERING DLA KARINY

Brzydka pogoda, chmury i deszcz za oknem towarzyszyły maturzystom podczas wczorajszej próby. – Nam to zupełnie nie przeszkadzało. Tak naprawdę liczą się nasze gorące serca – przekonuje Joanna Jędryjaszek z III LOA.

Poranny egzamin trwał 170 minut. Ale ósemka orłów z „ekonomika” (w tym siedem dziewcząt z klasy III LOA) zdecydowała się na maraton. Oni pisali dwa sprawdziany – po poziomie podstawowym również rozszerzony. W związku z tym Karina Romaniec... jadła nawet obiad w szkole. Taki luksus zawdzięcza mamie. Pani Maria przyniosła ciepłe posiłki, by pociecha mogła wzmocnić się przed drugą, popołudniową próbą.

 
Echo Dnia, 8 kwietnia 2010

 Krew to dar, który ratuje życie 

Prawie 19 litrów krwi oddali uczniowie podczas akcji honorowego krwiodawstwa w buskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1 imienia Mikołaja Kopernika.
 

W akcji honorowego krwiodawstwa brała też udział Joanna Jędryjaszek, tegoroczna maturzystka z „ekonomika”.
(Fot. Adam Ligiecki)
Zbiórkę krwi zorganizowało przed świętami wielkanocnymi Szkolne Koło Polskiego Czerwonego Krzyża w popularnym „ekonomiku”.
- Nasza szkoła od trzech lat uczestniczy w Turnieju Honorowego Krwiodawstwa pod hasłem „Młoda krew ratuje życie”. Akcja ta spotkała się z dużym odzewem ze strony młodzieży - podkreśla z satysfakcją opiekun koła Małgorzata Łagoda.

Tym razem do „ekonomika” przyjechała ekipa z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach. Zgodnie z procedurą, uczniowie zainteresowani oddaniem krwi wypełnili ankietę, dotyczącą przebytych chorób. Następnie przeszli badanie krwi oraz badanie lekarskie.

Ostatecznie krew pobrano od 42 osób. Do czterdziestki pełnoletnich uczniów dołączyli nauczyciele „ekonomika” - Adrian Szumilas i Mariusz Żabiński. Każdy ofiarował „standardowe” 450 mililitrów życiodajnego płynu. Dawcy, którzy uczestniczyli w akcji po raz pierwszy, otrzymali legitymacje honorowego krwiodawcy, a wszystkim - za zaangażowanie w tak szlachetną działalność - podziękował dyrektor szkoły Andrzej Bilewski.

- W sumie zebraliśmy 18,9 litra krwi Zabieg ten nie jest szkodliwy dla zdrowia, wymaga jednak sporej dawki odpoczynku. Stąd każdy krwiodawca został w tym dniu zwolniony z zajęć szkolnych - wyjaśnia Małgorzata Łagoda, dodając: - Zauważyłam też, że największe emocje wśród uczniów budzi słynna już „paczka czekolad”.

Była to druga akcja honorowego krwiodawstwa, zorganizowana w „ekonomiku” w roku szkolnym 2009/2010. Ale koło PCK włącza się również w inne działania społeczno-zdrowotne. Uczniowie brali udział między innymi w Ogólnopolskiej Olimpiadzie Promocji Zdrowego Stylu Życia, akcji „Góra grosza”, Mistrzostwach Pierwszej Pomocy PCK. Wolontariuszy z buskiego „ekonomika” można też było spotkać na przedświątecznych zbiórkach żywności dla najuboższych, zbiórce odzieży dla dzieci z gimnazjum czy podczas kwesty w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka.

 

Tygodnik Ponidzia, 6 kwietnia 2010

 

 Korso, 1 kwietnia 2010

Wymagający gimnazjalista
 
15 jednostek edukacyjnych, a wśród nich wszystkie szkoły ponadgimnazjalne z naszego terenu, zaprezentowało swoją ofertę uczniom z powiatu buskiego na szóstych Targach Edukacyjnych. Odbyły się one 26 marca. W jednym miejscu uczniowie mogli dowiedzieć się wszystkiego o szkołach, a szkoły- poznać zainteresowania i potrzeby uczniów.
 
             Czego szukają gimnazjaliści?
        Uczniowie byli podzieleni na grupy i mieli określony czas na zwiedzanie stoisk. Mogli wtedy spokojnie porozmawiać z nauczycielami i samymi uczniami szkół, którzy chętnie odpowiadali na ich pytania. Gimnazjaliści przy wyborze szkoły kierowali się podobnymi kryteriami. Brali pod uwagę, przede wszystkim, jakie zajęcia pozalekcyjne proponuje szkoła, oraz jaka panuje w niej atmosfera.
 
 
       - Gimnazjaliści najczęściej pytali o kierunki kształcenia, punktowanie przedmiotów, a także o internat.
 
 
 
         Gimnazjalistom łatwiej jest wybrać odpowiednią szkołę, gdy mają zebrane wszystkie informacje w jednym miejscu. I temu właśnie, by uczeń odnalazł na rynku edukacyjnym najlepszą dla siebie ofertę, miały służyć targi. Ale targi to także okazja dla szkół by poznać preferencje i zainteresowania gimnazjalistów. Często bywa i tak, że potrzeby uczniów kształtują ofertę szkoły, która zmienia się zależnie od ich potrzeb. – Badamy oczekiwania edukacyjne gimnazjalistów. Na stronie internetowej jest opublikowana ankieta. Mogą w tej ankiecie wypowiedzieć się na temat swoich oczekiwań, powiedzieć, jakie kierunki kształcenia ich interesują. Sądzę, że ankieta zdaje egzamin – mówi Renata Krzemień, naczelnik Wydziału Edukacji Starostwa Powiatowego. – Korzystają z wyników ankiety, odpowiadając na potrzeby uczniów, utworzyliśmy w naszych szkołach m.in. klasę sportową, klasę teatralno-filmową oraz kierunek technika architektury krajobrazu – dodaje nasza rozmówczyni.
 
 
         Organizatorem targów było Starostwo. Oprócz szkół ponadgimnazjalnych z powiatu buskiego, udział w targach wzięli goście spoza powiatu: Młodzieżowe Centrum Kariery, Technikum Pszczelarskie, Zespół Szkół Leśnych z Zagnańska. Swoje oferty na targach wystawiło 15 jednostek edukacyjnych. Jak mówią organizatorzy imprezy, głównym założeniem targów była chęć pozyskania dla naszego regionu, a dokładniej dla szkół funkcjonujących na naszym terenie, jak największej liczby uczniów. Patrząc na frekwencję, szkoły z powiatu buskiego chyba nie muszą się martwić pustymi klasami.
                                                 Barbara Cempura
 

 

Tygodnik Ponidzia, 30 marca 2010

  Wielkie kuszenie gimnazjalisty. Buska edukacja na targach

Tłumy gimnazjalistów wzięły udział w VI Powiatowych Targach Edukacyjnych - Edukacja 2010, zorganizowanych w piątek w Busku Zdroju.
 
Uczennice klasy hotelarskiej: Dominika, Sylwia i Angelika - razem z profesor Barbarą Cieplińską - serwowały wyborny bigos na stoisku buskiego "ekonomika".
(Adam Ligiecki)
Impreza skierowana była głównie do uczniów trzeciej klasy gimnazjum, którzy już niedługo muszą podjąć decyzję - gdzie kształcić się dalej. W hali sportowej przy ulicy Kusocińskiego - na arenie o powierzchni, bagatela, 1000 metrów kwadratowych - swoją ofertę prezentowały szkoły średnie, placówki opiekuńczo-wychowawcze oraz oświatowe placówki pozaszkolne z regionu buskiego. Targi miały bogaty i atrakcyjny program. Każda ze szkół starała się zaprezentować z jak najlepszej strony, a "wielkie kuszenie gimnazjalisty" odbywało się na różne sposoby.

W barwach buskiego "ekonomika" wystąpili między innymi Miss Wiosny 2010, rozkoszny Wielkanocny Zajączek i... patron szkoły - Mikołaj Kopernik. Czynny był salon piękności, a na stoisku kulinarnym serwowano wyborne potrawy - z pysznym bigosem na czele.

W "mechaniku" grały silniki, informatycy prezentowali hity grafiki komputerowej. Furorę robili umundurowani na czarno Żuawi Śmierci - jedyna tego rodzaju w Polsce grupa rekonstrukcyjna. "Budowlanka" prezentowała fach budowlany w najlepszym wydaniu. Na stoisku brylowali też informatycy i hotelarze, a dziewczęta z Technikum Architektury Krajobrazu ozdabiały prezentację sadzonymi "na żywo" wiosennymi wariacjami z żółtych prymulek. Buski ogólniak postawił tradycyjnie na "czystą" edukację. Z kolei "ekonomik" ze Stopnicy pokazał swoje klasy mundurowe. Pięknie prezentowali się strzelcy, a po parkiecie dumnie przechadzali się także... sokolnicy.

 
Echo Ponidzia, 26 marca 2010 

 Korso, 25 marca 2010

Tygodnik Ponidzia, 23 marca 2010 

 Tygodnik Ponidzia, 23 marca 2010 

 

 Tygodnik Ponidzia, 23 marca 2010 

dodano: 20 marca 2010, 15:15               www.echodnia.eu

  

Joasia na tronie. Busko ma nową "królową wiosny"!
Ma 17 lat, jest śliczną, długonogą blondynką, interesuje się modelingiem, pasjami ogląda horrory i bardzo... nie chciała wygrać - taka jest Joanna Fortuna, pierwsza świętokrzyska Miss Wiosny 2010, która zwyciężyła w wyborach w buskim Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych numer 1.
 
Nowa buska Miss Wiosny - Joanna Fortuna zasiadła na złocistym tronie, a jako pierwsza złożyła jej gratulacje ustępująca królowa Joanna Jędryjaszek.
(Adam Ligiecki)
Do walki o koronę "królowej wiosny" stanęło dziewięć uczennic popularnego "ekonomika". Kamila, Dorota, Karolina, Iwona, Magda, Joasia, dwie Ilony oraz Michalina, która - jak ćwierkają wróble na dachu - ma pewne związki... z tajemniczym Kubą.

Kandydatki musialy poddać się pięciu próbom. Po prezentacji zaliczyły "test na inteligencję", odpowiadając na bardzo podchwytliwe pytania, którymi dręczyły je brawurowo prowadzące imprezę Katarzyna Pawelec i Karina Romaniec.

Efektownie wypadł pokaz w strojach dyskotekowych, ale prawdziwą furorę zrobiły "misski" w kolorowych, pełnych fantazji kreacjach wiosennych. Publiczność wspaniale bawiła się także podczas bloku "Zapraszamy do reklamy". Kandydatki próbowały "sprzedać" bardzo różne towary - od wałka do ciasta, słownika, pomadki po "Echo Dnia"!

Swoje zdolności artystyczne dziewczęta prezentowały śpiewając piosenki i recytując wierszyki o wiośnie. A w "ostatnim słowie do jury" każda z kandydatek gorąco przekonywała "sprawiedliwych", dlaczego to ona powinna wygrać.

Z wyjątkiem... Joasi Fortuny. Tymczasem to ona została wybrana Miss Wiosny 2010, przejmując władzę po Joannie Jędryjaszek - maturzystce, która już niebawem pożegna sie z "ekonomikiem".

Nowa buska "królowa wiosny", bardzo wzruszona, zasiadła na okazałym złocistym tronie. Pierwsza publiczna deklaracja, jaką złożyła, to: "koniec z zimą!". - Będziemy mieli teraz piękną, zieloną i gorącą wiosnę - zapewnia Joanna Fortuna.

 

 (Adam Ligiecki)    

 Echo Dnia, 22 marca 2010

 

 Tygodnik Ponidzia, 16 marca 2010

 Echo Dnia, 11 marca 2010

 Echo Dnia, 10 marca 2010

 Echo Dnia, 9 marca 2010

 Tygodnik Ponidzia, 02.03-08.03.2010 

 Echo Dnia, 25 lutego 2010 

Echo Ponidzia, 19 lutego 2010

 Tygodnik Ponidzia, 26.01-01.02.2010 

 

  Tygodnik Ponidzia, 26.01-01.02.2010

  

 Tygodnik Ponidzia, 5 stycznia 2010 

 

 Tygodnik Ponidzia, 5 stycznia 2010

 

 Tygodnik Ponidzia, 5 stycznia 2010

 Tygodnik Ponidzia, 22 grudnia 2009 

  

Tygodnik Ponidzia, 15 - 21 grudnia 2009

 Echo Dnia, 15 grudnia 2009 

Echo Ponidzia, 11 grudnia 2009

 Echo Dnia,  9 grudnia 2009 

 Tygodnik Ponidzia, 8 grudnia 2009 

 Tygodnik Ponidzia, 17 listopada 2009 

 

Tygodnik Ponidzia, 10 listopada 2009